Svenja Hołm

Svenja

-czemu???zjadł bys tyle i pęknął jak balon??

logan

-nie dożyłbym pięciu minut. umarłbym z głodu!

Svenja

-oh przykro mi-zabrała talerze i wsadziła do zlewu

logan

-a ty umarłabyś z tęsknoty. za mną. - objął ją od tyłu. bo wstał.

Svenja

-chyba nawet Tobie trudno w to uwierzyć

logan

-nie do końca. - całował ją teraz po karku.

Svenja

odwróciła się przodem do niego
-jak to nie do konca,świat się nie konczy na jednym facecie

logan

-ale ja nie ejstem jakimś tam facetem. jestem facetem, który jest ci pisany. - położył dłoń na jej biodrze.

Svenja

-tak??a skąd to wiesz???-dotkneła jego czoła-moze miał gorączke

logan

-anioł stróż mi szepnął to do uszka.

Svenja

-ty naprawde masz gorączke cnie???

logan

-nie, ale w zamian mam na ciebie okropną ochotę.

Svenja

-to skorzystaj lepiej z zimnego prysznica bo nie jestem dziwka która mozesz posuwac kiedy masz ochote

logan

westchnął. - jezu, svenja, trudno cię rozgryźć.

Svenja

-mówiłes ze jestes cierpliwy więc moze kiedys Ci się uda-cmokneła jego wargi i poszła na kanape do salony