dla nudystów

Ann

szła wzdłuż brzegu

Roberto

on tak samo sobie szedł akurat gapił się pod nogi a ona szła przed nim o.

Ann

i wpadli na siebie ale fajnie
-strasznie cie przepraszam-chyba go nie poznała

Roberto

poprawił włosy no ciemno było Very Happy

to też jej nie poznał

- nie masz za co przepraszać to moja wina , więc ja przepraszam - powiedział z uśmeichem o.

Ann

podniosła głowe i go poznała
-hej czesc....eeeee robert

Roberto

- o.... roberto , he... Ann , to ty ? - spytał patrząc sobie na nią ładnie tak no. właśnie ładnie tak wyglądała w świetle księżyca

Ann

-nie moja siostra-zazartowała -co robisz na plazy nudystów??-bo on nago była

Roberto

- a wiesz , wybrałem się na spacer - powiedział patrżąc prosto w jej oczęta

- wiesz myślałem że napiszesz do mnie , bo mieliśmy się spodkać - powiedział od tak.

Ann

-ale tutaj w ubraniu???dziwne-wzruszyła ramionami-przepraszam ale myślałam ze dziś za pózno na spotkanie

Roberto

- no wiesz i tak tutaj nie ma nikogo zazwyczaj - stał tak patrząc na nią

- przeszkadza ci to że w ubraniu - powiedział a co szczery był no.

- nigdy nie jest zapóźno - powiedział z uśmiechem

Ann

az jej oczy zabłyszczały
-no to się rozbierz-zachichotała

Roberto

zdioł tylko koszulę o.

- właśnie , pujdziemy jutro do kina - spytał patrząc na nią bo co. lubił ją no.

Ann

ale ze na cała nią ,nago przeciez była i się skrępowała
-robert no tylko koszulke???

Roberto

nie lubil jak ktoś przekrecał jego imię

- Roberto ... - powiedział z dziwna miną , patrząc na nia ehem...

- dzwnie bym się czuł , nie to co ty Ann - powiedział z uśmieszkiem