ławka,ławeczka

Leon

odpoczywał po pracy swojej cięzkiej

logan

i siedział z nim, loganek papierosa palił.

Leon

o jak miło dwaj przyjaciele z europy
-jak dzień??

logan

ano, przyjaciele. - nudny, a twój? - zaciągnął się.

Leon

-cięzki i długi,no ale juz po robocie naszczęscie

logan

wypuścił dym z ust. - a co potem robisz?

Leon

-nie wiem -wyciągnął się na ławce-nie mam planów,ale moze piwo jakies zimne

logan

-głupio masz, ja chcę zabać gdzieś swoją pannę. - mruknął mrużąc oczy od słońca.

Leon

-nie mówiłes ze kogos masz???-westchnął on nadal czekał na telefon do flavii

logan

-bo nie pytałeś? - spojrzał na niego dziwnie. - a tyyyy?

Leon

-tez mam od niedawna,prawdziwa włoszka

logan

-to pewnie ostra w łóżku jest. i lubi piłkę. - wyszczerzył się do niego cwaniacko. - ma duże piersi?

Leon

-nie wiem czy dobra nie spaliśmy jeszcze ze sobą,a piersi ma małe niestety-westchnął

logan

-a wolisz duże? ja w sumie wolę takie małe, bo są sympatyczne i w jednej dłoni się mieszczą.

Leon

-lubie takie co sa w sam raz,takie średnie nie za duze i nie za małe co ich nie widac