prezydencki

georgia

-nie zakładaliście nigdy? znaczy chłopacy. myślałam, że zakłada się takie rzeczy przez lekcją wychowania fizycznego, do jaj. znaczy... dla zartu. - zaśmiała się i otworzyła opakowania. dała mu mini kurs zakładania gumki na ptaka.

Tayler

-podglądałaś chłopaków w szatni???-siłowal się z tym ptakiem bo mu stac nie chciał jescze

georgia

-raz. - przewróciła oczami. - w sumie masz całkiem dużego. - szepnęła cicho i rozpięła stanik. zaświeciło jej sterczącymi brodawkami.

Tayler

i wtedy to mu stał na sztorc i poszło z gumką bez problemu
-moze się połoz co bedzie nam łatwiej

georgia

-okej. - zsunęła się z niego i rozkroczyło nogi. uniosła biodra.

Tayler

-no to na 3 -celował w nią i wyszło ze wszedł na 2 az sie zdziwił ze tak łarwo poszło

georgia

jęknęła i złapała się jego ramienia. odchyliła głowę.

Tayler

-ojacie sory bolało???przepraszam

georgia

xddddddddddddddddddddddddddddd
-szyyyyyyyybciej! - ścinęła go kolanami.

Tayler

-ale ze tak???-rozpędził się i zasuwał jak kubica

georgia

pokiwała głową i tak zasuwał, że nogą uderzyła w kant łóżka.

Tayler

-ej no juz nie moge i co teraz??-zmęczył się biedak

Tayler

ale poradził sobie i czuł się mistrzem

Tayler

lezał na swoim męskim łozku

Taylor

wpadła zostawila rzeczy,przywitala z bratem,przebrała i wyleciała na randke