69

Leon

-nie nigdy chociaz co chwila znajduje za wycieraczką reklamówki tych pan

flavia

-ja przed swoimi drzwiami znajduję tylko bukiety świeżych kwiatów i prasę. - pokazala mu język.

Leon

-chodziło mi o wycieraczke w samochodzie takie co sa przy szybach

flavia

roześmiala się. - no tak, ja glupia. - pacnęla się w czolo.

Leon

-nie, to moja wina zle się wyraziłem

flavia

-stop... bo się jeszcze o to poklócimy. - pocalowala jego czubek glowy.

Leon

-nawet mi to do glowy nie przyszło -spróbował się usmiechnąć

flavia

-podobno klótnie cię nakręcają. - przypomniala sobie.

Leon

-tak???naprawde kiedys coś takiego powiedziałem??

mówił???

flavia

nooo! xddd

-mhm, przy okazji, kiedy ja wspominalam, że klotnie są zdrowe, ale z umiarem. - wytlumaczyla.

Leon

porapał się w głowe
-chyba mam skleroze

flavia

-och! moje biedactwo. - przycisnęla go mocniej do swojej piersi i smyrala po karku.

Leon

-jem za duzo masła to dlatego-zasmiał siędo jej cycka

flavia

-albo się starzejesz. - zachichotala. psiknęla! i ziewnęla. ;p

Leon

-na zdrowie,kładz się opatule cię kołdrom