laury`

Roberto

- czyli że mnie się bojisz - powiedział i usiadłznow kolo niej
- fajnie - powiedział całkiem zabawnie

raczej nie

Laura

-super nie-chlapnęła go.

bd miec dziecko ?xdd

Roberto

- no - i oddałj ej ale tak letko że z 3 kropelki tyko na nią poleciały no.

- wychodzimy ? - spyał choć wcale nie chciał o.

Laura

-jeszcze sie nie umyłam,umyjesz mi
plecy-podała mu gąbkę

Roberto

- jasne - powiedział wzioł gąpkę i umył jej plecy po czym pocalował przeciąglę w szyję o.

Laura

-dziękuję-musnęła swoimi ustami jego.
Umyła się dalej.

Roberto

on już wyszedł i wzioł jakiś suchy ręcznik o. a potem pomugł jej wyjść z wanny no.

Laura

Owinęła się ręcznikiem,a potem szybko ubrała się.

Roberto

on też się ubral i wrucił do salonu o. wzioł gitarę i zaczoł coś grać , czekał na nią

Laura

upiększyła się i w ogóle .usiadła na fotelu i przyglądała się mu uważnie

Roberto

- zaśpiewasz coś pod tą melodię - i zagrał coś tam z uśmiechem patrząc na nią

Laura

chwilę pomyślała i coś tam ładnie zanuciła o przyjźni i miłosci z głowy

Roberto

- ładnie - powiedział z uśmiechem i usiadł kolo niej

//musze isc pa

Laura

chyba na uparciu ;d.
Podniosła lekko brew i uśmiechnęła się

//papa

Roberto

- chyba będę się zbierał - powiedział i dał jej karteczkę ze swoim numerm o.